Najprostsze techniki samodzielnego oczyszczania aury, którymi może się posłużyć każdy

Istnieje wręcz niepoliczalna ilość sposobów na jakie możemy oczyszczać swoją aurę/biopole.

Są techniki specjalnie dostosowane do określonych celów, są techniki wymagające pewnego przygotowania.

Jest jednak kilka technik, które może wykorzystać każdy. Nie wymagają one specjalnego szkolenia.

Warto przy tym wspomnieć, że możliwych zaburzeń działających na nasze pole jest wiele: psychiczne, fizyczne, elektromagnetyczne, podpięte „byty”, fantomowe aspekty, oddziaływania egregoryczne, nasze myśli i emocje, lęki, przekonania, źle życzące osoby, programy „strażnicze matrixa” oraz efekty uboczne działania wbrew naturze bądź sobie. Poniższe techniki będą pomocne w większości przypadków. Z poniższej listy najlepiej wybrać dla siebie to, co najmocniej czujemy. W praktyce codziennej zwykle warto korzystać z więcej niż jednej techniki.

Jeśli zupełnie nie wiesz co wybrać to śmiało przetestuj – praktyka zweryfikuje.


  1. Wirujące pole

Technika ta jest banalna. Do tego możemy ją wykonać niemalże zawsze. Wystarczy chwila skupienia.

  • Wyobrażamy sobie nasze pole/aurę (wystarczy wyobrażenie, że jesteś np. w świetlistym kokonie, nie musisz być wyszkolony w odczuwaniu aury ani jej widzeniu).

  • Następnie skupiamy się na tym, aby otaczające nas pole zaczęło wirować (kierunek wybieramy intuicyjnie).

  • Wczuwamy się, aby to wirowanie było coraz, coraz szybsze.

  • Wreszcie doprowadzamy do maksymalnych obrotów i gdy mamy wrażenie, że faktycznie nie da się już przyspieszyć, wtedy gwałtownie zmieniamy kierunek obrotu na przeciwny.

  • Po tym po prostu luźno kończymy, nie zastanawiamy się co dalej – to wszystko.

    vortex-146129_1280


  1. Uziemianie

Sposobów uziemiania jest oczywiście wiele. W wersji totalnie najprostszej chodzi wyłącznie o to, aby pochodzić boso po ziemi.

Trawnik, plaża, ogródek, park, las – wszystko jest super.

UWAGA – chodzenie boso po mieszkaniu raczej nie działa.

Jeśli nie mamy możliwości lub po prostu ochoty na bezpośredni kontakt z ziemią, istnieje domowe, alternatywne rozwiązanie. Podpinamy się za pomocą miedzianego drutu do uziemienia w kontakcie (gniazda, bolca zerującego). Czyli jedną stronę podpinamy do naszego ciała, np. owijając kabel w ogół stopy lub palca, drugą stronę mocujemy do bolca zerującego (ps. zalecana chociaż minimalna orientacja w działaniu elektryczności).

Czy ten czy inny sposób wykorzystamy, już dosłownie kilka minut takiego uziemiania zdejmuje z nas wiele napięcia i oczyszcza aurę.

environmental-protection-326923_1280


  1. Oczyszczające płomienie

I w tym wypadku możliwych odmian tej techniki istnieje niezliczona ilość. Oczyszczanie takie najlepiej działa, gdy mamy do czynienia z żywym płomieniem. Wspaniałe jest więc ognisko lub kominek. Jeśli nie mamy możliwości wykonania jakiegoś paleniska, to zwykła świeczka także się sprawdzi (ognia z kuchenki gazowej nie polecam). Już sam żywy płomień działa oczyszczająco. Dodatkowo, warto chociaż na chwilę skupić swoją uwagę na płomieniu.

Jeszcze lepiej, gdy wyobrazimy sobie, że wrzucamy w ów płomień nasze negatywne myśli i odczucia.

Technikę tę łatwo posunąć jeszcze dalej w skuteczności. Do owego żywego płomienia (paleniska) możemy dosłownie wrzucić przedmiot, obiekt, który reprezentuje jakiś negatywny aspekt, którego chcielibyśmy się pozbyć z naszego życia – może to być zdjęcie, guzik, ubranie itp.

Jeśli jednak nie wiemy, co jest uciskającą nas siłą i nie potrafimy jej nazwać, to samo wpatrywanie się w płomienie zrobi swoje.

Być może też odrobina odprężenia natchnie nas, lub wręcz pojawi się jakaś wizja dzięki której samodzielnie zrozumiemy istotę problemu.

fire-171229_640


  1. Rytmiczność

Chociaż zwykle techniki powiązane z dźwiękiem wydają się być dość trudne do wykonania i najczęściej poprawnie są w stanie wykonać je jedynie osoby doświadczone w pracy z dźwiękiem, jednak istniej szereg prostych sztuczek, które może zrobić każdy.

Samo nadanie polu harmonijnego rytmu już działa uzdrawiająco i oczyszczająco. Najprościej można to osiągnąć po protu poprzez regularne nucenie jakiejś prostej melodii – byle ta melodia nie niosła ze sobą negatywnego ładunku emocjonalnego.

Zasadę rytmiki, a poprzez to uzyskiwania harmonii zauważyły praktycznie wszystkie kultury tego świata. Dlatego jako zabieg oczyszczający można odprawiać mantrę lub modlitwę różańcową (inna sprawa to jakie treści przy okazji tego zładujemy).

Znakomicie też sprawi się wystukiwanie rytmu na bębenku lub tańczenie w jego rytmie – to często wykorzystywane w szamanizmie. W wykorzystywaniu powyższych nie przejmuj się, że nie jesteś profesjonalistą – po prostu poczuj rytm.

W domowej wersji możesz użyć nawet garnka i drewnianej łyżki – po paru minutach takiego stukania wpadniesz w rytm i zacznie się oczyszczanie. Inna sprawa, że jeśli nie omówisz tego zabiegu z domownikami mogą na Ciebie nieco krzywo patrzeć 😉

kaleidoscope-1819344_640


  1. Intuicyjny ruch

W większości przypadków nasze ciało samo próbuje doprowadzić do harmonii. W dużej mierze na tej potrzebnie zostały zbudowane całe zaawansowane techniki, takie jak chociażby Czi-kung, Tai-Chi czy odmiany Jogi. Żeby jednak oczyścić i harmonizować na podstawowym poziomie nie potrzebujesz o tym za wiele wiedzieć. Właściwie, to nawet lepiej jeśli nie wiesz nic 🙂

Zasada jest prosta. Przygotuj sobie swobodną przestrzeń i jakiś zapas czasu, wyłącz telefon 🙂

Aby podziałało musisz czuć się swobodnie – najlepiej jeśli nikt nie będzie Ciebie krępować swoją oceną.

Stań na środku pokoju lub na polanie w lesie.

Zamknij oczy.

Pomyśl delikatnie o tym, że chcesz się oczyścić lub wyleczyć (czy ciało czy umysł).

Wykonuj wszystkie ruchy które podpowie Tobie ciało. Jeśli poczujesz, że masz otworzyć oczy, to otwórz. Jeśli poczujesz, że masz zamknąć zamknij. Jeśli w jakiejś pozie utkniesz nieruchomo to też dobrze. Nic na siłę. Rób wszystko co czujesz.

Jeśli pojawią się jakieś wizje, to Ty decydujesz czy w nie zanurkować czy nie. Nie potrzebujesz jednak zakładać jaki ruch i jaka myśl jest dobra czy zła. Po prostu wykonuj, tyle czasu ile czujesz, że jest potrzebne.

Zwykle po paru sesjach takiego ruchu uzyskasz dużo większą swobodę ich wykonywania i efekty będę jeszcze bardziej widoczne.

ball-443852_640


  1. Oczyszczająca woda

Woda ma wiele niezwykłych właściwości. Nasze ciała składają się z niej w ponad 70%, nic więc dziwnego, że można ją wykorzystać na wiele sposobów.

Najprostsza forma oczyszczania pola to… prysznic. Przepływający strumień wody dosłownie spłukuje z nas nie tylko zanieczyszczenia skóry ale także naszej aury. Aby uzyskać lepsze efekty wystarczy stojąc pod prysznicem wyobrażać sobie, że woda zabiera z nas brudy i ciężary. Technikę tą można także stosować dosłownie na sucho. Wyobraź sobie, że przepływa przez Ciebie oczyszczający strumień wody (lub światła).

Jeśli zaś masz możliwość, to samo pływanie i kąpiel w czystym strumieniu (górskim) daje znakomite rezultaty.

waterfall-335985_640


  1. Skupienie na wnętrzu (alternatywne podejście)

Ze zdolnościami do uspokojenia się i wyciszenia bywa różnie.

Wielu ludzi próbuje osiągnąć spokój i harmonię poprzez medytację. Jeśli nie masz problemu z wyciszeniem umysłu i samodyscypliną do praktyki medytacyjnej, to ta metoda nie jest Tobie potrzebna. Jeśli jednak jest inaczej, to podane poniżej kroki mogą Tobie bardzo pomóc.

Twój umysł jest niezwykle gadatliwy i nie sposób go wyciszyć? Nie musisz.

Zagadaj swój umysł, na każdą pojawiającą się myśl postaraj się odpowiadać dwoma.

Na każdą koncepcję, którą wyprodukuje, Ty wyprodukuj dwie. Takim stanem rzeczy bardzo szybko się zmęczysz… i o to chodzi. Jak już umysł wreszcie będzie mieć dosyć, a i Ty będziesz zmęczony gadaniną, wtedy po prostu połóż rękę na miejscu w ciele gdzie czujesz największy komfort. Teraz po prostu czuj, reszta przyjdzie sama.

Jest jeszcze jedna, bardzo skuteczna alternatywa dla zagadywania umysłu i oczyszczania się: zwykle się przyjmuje, iż należy wczuć się w oddech i go uspokoić; jeśli jednak nie jesteś specem w uspokajaniu się… to celowo zwiększ intensywność i szybkość oddechu. Oczywiście należy utrzymać zdrowy rozsądek i nie przewentylować się przesadnie. Gdy jednak dostatecznie długo utrzymamy szybki i intensywny oddech, to odpuszczenie przychodzi samo. W tym momencie, tak jak powyżej, skupiamy swoją uwagę na miejscu w ciele w którym czujemy największy komfort.

Może się zdarzyć, że nie masz nawet cierpliwości wykonywać intensywnych oddechów – wtedy idź pobiegać albo na trening gdzie dostaniesz niezły wycisk 😉 Wreszcie się przeładujesz i oczyszczenie nastąpi.

blue-1866471_640

Wersja Audiobook

8 uwag do wpisu “Najprostsze techniki samodzielnego oczyszczania aury, którymi może się posłużyć każdy

  1. Dorzucę swoje 3 grosze chociaż nie jestem ekspertem. Problemem nie są myśli tylko emocje. Tego chyba nie muszę rozwijać, bo czasami na tą samą myśl reagujemy złością, a czasami nas rozbawia. Idźmy dalej. Czy jeśli czujemy złość to problemem rzeczywiście jest złość czy nasz stosunek do złości. Jeśli uda nam się dostrzec (a nawet dzięki oddechowi zasmakować) najpierw złość, a później to co się za tą złością kryje (czyli emocję przeciw emocji – może to być np.niechęć do takiego stanu, albo bezsilność, albo rozpacz, albo chęć wyrzucenia gdzieś tej złości, etc.) i ją sobie w pełni uświadomimy to następuje integracja. Ten proces to Integracja Oddechem, a w zasadzie to co się zrodziło z IO, czyli Inteo.

    To co napisałem to bym dorzucił ewentualnie jako kolejny punkt (co prawda dla mnie przez wiele lat – kluczowy), a nie jako złotą receptę, bo wiadomo, że ważne jest holistyczne podejście i korzystanie z wielu źródeł.

    P.S. Uziemienie muszę koniecznie wypróbować 🙂
    P.S. 2 co do chodzenia boso po pokoju to polecam taki specjalny dywanik z kolcami – dobra refleksologia, a co za tym uziemienie.

    Polubienie

  2. Samoobserwacja jest jednym z chyba najpotężniejszych narzędzi i wiadomo, że godnym polecenia.
    Tym razem jednak artykuł miał dotyczyć metod możliwych do wykonania dla każdego. Pomimo, że mogę zachowywać optymizm i idealizm 🙂 ale jednak obserwacja rzeczywistości nie wykazuje aby każdy był realnie w stanie być samoświadomym obserwatorem. Tzn. Jestem przekonany, że w odpowiednich warunkach 99% ludzkości byłoby do tego zdolne… no ale… warunki są jakie są. Przybliżałem już techniki bardziej wymagające i na pewno takie opracowania się ukażą liczniej.

    Polubienie

  3. Samoobserwacja samoobserwacji nierówna. Te buddyjskie samoobserwacje to raczej dystansowanie się, a ja piszę o pełnym wejściu w stan, doświadczeniu go (smakowaniu) i wyłonieniu się emocji przeciwnej do emocji którą odczuwamy. Uświadomienie sobie tej emocji i zintegrowanie jej to oczyszczanie najwyższego poziomu, bo docieramy do źródeł (inna sprawa, że to może być początek obierania cebuli). To o czym Jacku piszesz to z mojego punktu widzenia tylko elementy pomocnicze (odświeżające) – niemniej bardzo przydatne za co oczywiśćie ci jestem wdzięczny. Ze swojej strony dorzuciłbym jogę, ale z wyłączeniem tłumiącego emocje oddechu.

    Generalnie ja jestem zwolennikiem otwierania puszki pandory, ale chyba nie każdy jest w stanie taki proces przejść. Generalnie można to podsumować tym, że jeśli np. boli głowa to nie biorę proszka na ból głowy (który tylko tłumi) tylko podświadomie doprowadzam do sytuacji przeładowania systemu i wtedy jak już system pokaże totalny error to jest szansa, że wyłoni się to co spowodowało ten error, czyli ta emocja, która to trzymała.

    Nie wiem czy zrozumiale piszę dlatego polecam Inteo. Minusem tej techniki na pewno jest, że trzeba pilnować uziemienia, bo sama technika raczej koncentruje się na uwalnianiu przeszkadzających (blokujących) emocji.

    Polubienie

  4. Również jestem zwolennikiem otwierania tego co „gdzieś tam głębiej leży schowane”. Nie mniej jednak, to naprawdę, nie tylko, że nie każdemu potrzebne, ale wręcz może niektórym tylko zaszkodzić.
    Tak jak wedle przysłowia: „co nas nie zabije…” i zwykle daje się „to nas wzmocni”, ale często też „… to nie zabije” 🙂 Jak ktoś nie chce zajmować się informatyką to nie musi wiedzieć jak się zapisują bity w komputerze, nadal jednak może być jego zaradnym użytkownikiem. Tak samo, już sztandarowo podam, że znajomość dokładnego rozkładu sił działających w rowerze może wręcz nas zniechęcić do jego sprawnego używania.

    Polubienie

  5. No wchodzimy w wielorakość spojrzenia (nie wiem czy moja struktura oparta na 2 helisach to wytrzyma 😉 Generalnie jednak mi chodzi o to, że zajmujemy się czymś jak nam dowala. Ja na razie jestem takim defensorem (jakbym nie musiał to bym pewnie nie robił). Niemniej tak mi się wkuło w system (a „muszę” już od wielu lat), że pewnie jak już nie będę musiał to i tak coraz szersza wiedza (w połączeniu z etyką) jest super i tej siły w sobie już nie powstrzymam 🙂

    Polubienie

  6. Dorzucę jeszcze swoje trzy grosze. Posłużę się swoimi obserwacjami, które są zgrubne i wymagają dość dużego szlifu. Ogólnie chodzi o to, że poprzez mudry, które są portalami między czakrami a zewnętrznymi żywiołami można uruchamiać w sobie moc tych żywiołów. Moim zdaniem błędnie utrwala się to, że dane czakry „produkują” uziemienie, radość, itp. To są tylko portale.
    I tak np. czakra podstawy poprzez mudrę kółka ze złączonych palców wskazujących i kciuka jest portalem między zewnętrznym żywiołem ziemi (czyli z grubsza ziemią, która tym żywiołem emanuje), a żywiołem ziemi, który jest aktywny w nas. Portal musi być otwarty, aby był ciągły przepływ. Dalej:
    – czakra sakralna – żywioł wody
    – czakra splotu słonecznego – słońce. Tutaj chyba wpływa do nas szczęście 🙂
    – czakra serca – przyroda
    – czakra gardła – powietrze
    – czakra 3 oka – hmmm ?
    – czakra korony – hmmm ?

    No i nie wiem gdzie umiejscowić żywioł ognia. Którędy się on u nas aktywuje?
    No i dopiszę jeszcze, że mudry to takie aktywatory. Oczywiście i bez nich portale działają z lepszym lub gorszym skutkiem.

    No nic pozostaje czekać na jakieś hiperfizyczne opracowanie w tej materii:)

    Polubienie

    • Żywioł ognia to słońce czyli tak jak podałeś splot słoneczny. Wg. Nauk Qi Gong człowiek posiada dwa rodzaje energii Chi, wodna i ognista. Wodna Chi jest nasza esencja życiowa, którą dostajemy od naszych przodków, znajduje się w obszarze nerek czyli czakry drugiej. Natomiast ognista Chi pochodzi m.in. z pożywienia oraz „niższych emocji” czyli obszaru Sopotu słonecznego.

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do blu Anuluj pisanie odpowiedzi