Karmiczny wpływ na relacje, związki, miłość i duszę – część III

Poziom 2. karmy

(część I: https://jacekczapiewski.com/2017/01/18/karmiczny-wplyw-na-relacje-zwiazki-milosc-i-dusze-czesc-i/ )

(część II: https://jacekczapiewski.com/2017/01/21/karmiczny-wplyw-na-relacje-zwiazki-milosc-i-dusze-czesc-ii/ )

Drugi poziom karmiczny to takie pogranicze pomiędzy jeszcze „zabawą”, a już „powagą”. W ludzkich życiorysach zwykle zapisuje się góra parę relacji (umownie od 1-5) tego poziomu. Relacje te odciskają wyraźne piętno na osobowościach, przy czym może ono być zarówno pozytywne jak i negatywne. Jeżeli w naszym życiu pojawia się jednak więcej relacji drugiego poziomu karmicznego, to zwykle przyjdzie nam odegrać jakąś rolę społeczną.

Relacje karmiczne drugiego poziomu, to relacje kształtujące. Tutaj już nie chodzi tylko o doświadczanie, lecz o wyciągnięcie wniosków z lekcji. Jeśli więc w Twoim życiu pojawia się karma drugiego poziomu, to wieści ona zmiany.

Zmiany niesione przez karmę tego poziomu potrafią być trudne do przyswojenia dla nieprzygotowanej osobowości. Dlatego pomimo, że ta karma niesie cenne lekcje, to potrafią to być lekcje dotkliwe.

Karmy drugiego poziomu nie należy jednak rozumieć jako negatywnej. Ona ma zwykle nam pokazać czego nie przepracowaliśmy lub czego usilnie nie zauważamy. Gdy więc zdamy sobie sprawę, że czeka nas takie wyzwanie i niespodzianki – to mamy szansę się przygotować.

Karma nie ma nas karać. To jest jeden z mechanizmów potrzebnych do rozwoju istot. Bolesna staje się, gdy bardzo nie chcemy jej zauważać. W zasadzie każda poprawnie rozwijająca się osobowość przechodzi przez kilka etapów życiowych – i wtedy karma ta jest niezwykle pomocna, bo pozwala nam dosłownie wskoczyć na kolejny etap życia → dorosnąć. Warto więc chociaż czasem zastanowić się nad przyszłością i pomyśleć, czy na pewno idę w dobrym kierunku ?


Przeszłość karmiczna 2. poziomu

Nie będzie chyba zaskoczeniem, że intensywniejsza karma zwykle bierze się z intensywniejszej przeszłości.

Karmiczne więzy drugiego poziomu powstają wtedy, gdy mieliśmy z kimś bogatą w doświadczenia i przeżycia przeszłość. Relacja musiała być na tyle intensywna, że odcisnęła widoczne piętno na naszej osobowości. Może to być relacja z tego, lub przeszłego życia. Pamiętajmy jednak, że intensywność relacji może mieć w naszym odbiorze zarówno pozytywny jak i negatywny wymiar. Być może więc w przeszłym życiu ktoś był naszą ukochaną osobą, lub odwrotnie, byliśmy zaciekłymi wrogami ?

Wspólne wytworzenie karmy drugiego poziomu mogło też mieć miejsce, gdy nastąpił konkretny, wzajemny wpływ na rozwój duchowy. Przy czym zwykle takie napięcie „wzniesie” się na drugi poziom dopiero wtedy, gdy rozwój nie był zbalansowany – czyli ktoś był bardziej dawcą, a ktoś biorcą. Powstający wtedy potencjał może szukać możliwości wyrównania w kolejnych życiach.


Związki na 2. poziomie karmy

Na drugim poziomie karmy dużo częściej spotkamy krótkie relacje niż długoterminowe. Zazwyczaj jest tak, że aby związek na tym poziomie przekształcił się w stały, to musi w nim istnieć zarówno porównywalne zaangażowanie obu stron, jak i porównywalny rozwój obu stron.

Związki od razu zaczynające się z drugiego poziomu karmicznego charakteryzują się silnym, wzajemnym przyciąganiem. Na pierwszym poziomie powodowało to zmniejszenie restrykcji dopasowania partnerów. Na drugim poziomie restrykcje te mocno nikną. Co to oznacza ? W relację taką wchodzą ludzie często niedopasowani intelektualnie, fizycznie i społecznie. Może i jest to bardzo sprawne narzędzie do ukazania nam innej perspektywy, lecz czy będziemy w stanie żyć z tak inną osobą ?

Dlatego takie relacje najczęściej nie wytrzymują próby czasu ( oczywiście mówię o sytuacjach, gdzie ludzie mają możliwość się rozjeść → nadal nie w każdym społeczeństwie to takie oczywiste). Jeśli jednak mimo istniejących różnic, obu stronom udaje się rozwijać, to jest szansa zbudowania pomostów.

Na początku takiej relacji zwykle nie czuje się braku pomostu. Wzajemne przyciąganie oparte na zainteresowaniu kimś odmiennym jest na tyle silne, że przykrywa wiele spraw. Gdy jednak pierwszy żar opadnie, to kurtyna się dopiero podnosi. Zaczynamy poznawać się naprawdę.

Oczywiście to, że na tym poziomie karmicznym częściej występują różnice pomiędzy partnerami, to nie znaczy, że zawsze istnieje niedopasowanie. Poza tym, gdy będzie dobra wola obu stron, to odmienność staje się znakomitym narzędziem wzajemnego uzupełniania.

Tak czy inaczej związki na drugim poziomie karmicznym wymagają pracy – bez niej relacja albo się rozpada, albo staje się bardzo nieprzyjemna.

Związek może oczywiście nie tylko zaczynać się z tego poziomu, ale także na niego „wskoczyć”. Związek karmiczny pierwszego poziomu często potrafi się przekształcić w drugopoziomowy. Wspaniała jest sytuacja, gdy partnerzy stopniowo wzbogacają swoje osobowości i podnoszą swoją relację na poziom duchowego połączenia. Wtedy krok po kroku wyłania się relacja drugiego poziomu karmicznego. Przepracowane wcześniej osobowości pozwalają delikatnie wejść w poziom drugi – wtedy potencjał karmiczny powstaje na bazie różnić na płaszczyźnie duchowej. Taka relacja ma silny grunt, a do tego zaszczepione duchowe połączenie.

Ostatnia opcja, to taka gdzie nastąpiło przepracowanie karmy trzeciego poziomu i zejście na drugi. Praktyka pokazuje, że jest to niezwykle rzadka sytuacja → karma trzeciego poziomu jest zwykle na tyle trudna, że jej przepracowanie odbywa się zwykle kosztem istnienia związku. Jeśli jednak relacja przetrwa taką burzę, to na drugim poziomie tworzy się prawie nierozerwalna więź. To sytuacja gdy ludzie czują, iż mogą na sobie polegać cokolwiek by się działo.


Miłość na 2. poziomie karmy

Miłość drugiego poziomu to miłość dzika, pełna werwy i pasji. To płonący ogień miłości. Właściwa miłość tego poziomu w zasadzie występuje wyłącznie w związkach. Gdy jednak ten ogień płonie w inny sposób to tworzy miłość połączoną z nienawiścią. Wielu się oburzy, czy to właściwie w ogóle miłość? Te wątpliwości są słuszne, dlatego, że gdy to uczucie nie wystąpi wzajemnie pomiędzy dwojgiem ludzi, to w pozostałych przypadkach rodzi wyraźne wypaczenia. Karma tego poziomu potrafi tworzyć „chore miłości”. Czasem jest to forma przepracowania czegoś, co ktoś ma bardzo wyparte. Niestety potrafi ona też pchać do rożnych czynów powszechnie uważanych za chore lub obrzydliwe.

Na całe szczęście większość ludzi szybko uczy się znajdywać ową granicę i zwykle takie podejście nie zyskuje aprobaty społecznej.

Miłość z tego poziomu pcha człowiek do zanurkowania w swoje instynkty i zwierzęcość. Nasze instynkty to oczywiście naturalna część nas samych. Cienka granica pomiędzy zrozumieniem swojej natury a bezkrytycznym zezwierzęceniem jest trudna do uchwycenia w obecnym świecie. Obecny poziom „ucywilizowania” często odcina nas od natury i zamiast uczyć się żyć ze swoimi instynktami wypieramy je – aż wreszcie zaczynają człowiekiem rządzić z podświadomego poziomu.

Jest jeszcze jeden ważny wymiar tej miłości – miłość do samego siebie. Karma drugiego poziomu może jak najbardziej dotyczyć stosunku naszego zewnętrznego obserwatora do naszego wnętrza. Miłując sami siebie pozwalamy sobie na uświadomienie wszelkich swoich zakamarków. Pamiętajmy, że zrozumienie, akceptacja i uświadomienie czy to cieni czy instynktów nie oznacza ślepego im poddania. Dopiero w pełni do siebie dopuszczając te obszary mamy szansę je w sobie zintegrować.

ps. Tak samo jak na zewnątrz wypaczona wersja tej miłości tworzy chorą miłość, tak skierowana wypaczona miłość do siebie tworzy osobowości narcystyczne.


Dusza a 2. poziom karmiczny

Praca nad drugim poziomem karmy raczej jest wyborem dusz mających średni poziom doświadczenia w przestrzeni ziemskiej. Osobowości wcielające się dopiero co w przestrzeń Ziemską nie są gotowe na mierzenie się z tak głębokimi problemami własnej integralności – swoje instynkty biorą albo bardzo wprost i szczerze, albo je odrzucają. Z kolei dusze bardzo doświadczone w naszej przestrzeni, zwyczajnie nie są zainteresowane babraniem się w tym – mają to za sobą, i raczej osobowości wcielone z tych dusz przerabiają etap samointegracji w wieku nastoletnim.

Dusze przebywające jakiś czas na Ziemi mogą czerpać wiele z przerabiania karmy drugiego poziomu. Po pierwsze, procesy samointegracji powodują jednocześnie pogłębienie integracji z planetą. Tym samym taki człowiek po prostu czuje się tutaj lepiej, zaczyna odbierać Ziemię jako swój dom i łatwiej radzi sobie w życiu. Po drugie jest to znakomity moment aby wkroczyć na ścieżkę duchowego rozwoju.

Istnieje pewien niuans, który nie wszystkim przypadnie do gustu. Ten cały proces samointegracji, połączenia i ugruntowywania się zwykle powoduje wytworzenie więzi karmicznej z samą planetą. W prawdzie po takim zabiegu rzeczywistość staje się dla nas łatwiejsza w obsłudze, jednak trudniej się stąd wyrwać. Jeśli ktoś chciałby po danym wcieleniu zakończyć swój pobyt na Ziemi, to praca z drugim poziomem karmy powinna być raczej epizodem w jego życiu – ciągnąca się dłużej powoduje powstanie trudnego do zerwania połączenia.

Nikt jednak nie każe kończyć tu i teraz swojego cyklu wcieleń Ziemskich. Poza tym, często ucieczka od zaangażowania się w ową karmę tylko namnaża związane z nią problemy. Jeśli więc chcemy sobie poradzić z „tematem”, to najskuteczniej jest wziąć głęboki oddech i zanurkować.

ps. Jeśli nadal nie wiesz jak się zmierzyć z taką karmą, to zapraszam do zapoznania się z innymi artykułami zawartymi na stronie – coś pomocnego na pewno się znajdzie.

Wersja Audiobook

8 uwag do wpisu “Karmiczny wpływ na relacje, związki, miłość i duszę – część III

  1. Jak to czytam, to wyobrażam sobie taki taniec dwojga po linie, co wymaga niezłej sprawności aby osiągnąć odpowiedni balans. Chociaż czasem w danym wcieleniu jest potrzeba doświadczenia utraty równowagi i bolesnego upadku.

    Polubienie

Dodaj komentarz